poniedziałek, 19 marca 2012

Rozdział 6

*oczami Zayna*
Ona jest cudowna, pociąga mnie. Gdy na nią spojrzę automatycznie robi mi się gorąco, znam ją od nie dawna, nie gadam z nią często, ale dałbym jej wszystko. Czego ja nie mam co on? Co ona w nim widzi?! Dużo osób woli mnie od niego, ale ona akurat jest tą inną. Zawsze mnie od siebie odpycha, czy ja robię coś źle?
- Zayn? Słyszysz mnie? - zapytała.
- No... co mówiłaś? - uśmiechnął się lekko.
- Pytałam czy... - nagle zadzwonił dzwonek do drzwi.
- Otworzę - powiedzieliśmy w tym samym czasie.
Chciałem wstać z kanapy ale ona była szybsza. Myślałem że to chłopacy więc poszedłem do kuchni by nic nie podejrzewali. Ale to nie byli oni, tylko... Eleanor? A no tak, dziewczyna Louisa.
- Hej Zayn - uśmiechnęła się do mnie.
- No cześć - mruknąłem.
Poczułem się olany bo dziewczyny poszły do sypialni, więc położyłem się na kanapie i zasnąłem.**

*oczami Jessici*
Przyszła Eleanor, szczerze nie znam jej dobrze, ale wydaje mi się bardzo miła. Nie mam dobrych kontaktów teraz z Olivią, więc przydałoby mi się z kimś pogadać.
- No to usiądź - uśmiechnęłam się przyjaźnie.
Dziewczyna usiadła na łóżku w którym śpię z moim chłopakiem,. a ja usiadłam obok niej.
- Jak ci się układa z Liam'em? - spytała.
- Jest wspaniale, ale to dopiero od nie dawna, no wiesz... A tobie jak z Louis'em? Jesteście już ze sobą od dawna, no nie?
Pamiętam jak patrzałam na jej zdjęcie i mówiłam że chcę być taka śliczna, ona ma wspaniałą figurę, jest cała cudowna, normalnie aż czasami mam wrażenie że zostanę biseksualna.
- No już prawie rok. Ale nie gadamy teraz ze sobą często - zasmutniała.
- Chcesz o tym pogadać? - przytuliłam ją.
- No... - przerwały jej wrzaski pochodzące z kuchni.
- ZAPOMNIAŁEM O NUTELLI!!!! - krzyczał Nialler. 
- Chodź tam - pociągnęłam ją za rękę.
Weszłyśmy do kuchni, a w kuchni jakaś dzicz, blondasek biega po kuchni jak opętany i płaczę.
- Uspokój się stary! - wykrzyknął Malik.
On go nie posłuchał ale i tak ucichł bo walnął głową o ścianę i upadł. Wszyscy wybuchli śmiechem i podnieśli go na nogi.
- A gdzie Liam? - rozglądnęłam się a po nim ani śladu. Nagle poczułam jak ktoś obejmuje mnie od tyłu i całuję w policzek.
- Już jestem kochanie - poczułam ten jego ciepły oddech na mojej szyi.
Odwróciłam się w stronę jego twarzy i odpowiedziałam mu delikatnym pocałunkiem.
- Gołąbeczki nasze - uśmiechnął się Lou, a jego dziewczyna posmutniała.
- Louis!! - krzyknęłam w jego stronę i wskazałam palcem na El.
- Ooo! Kochanie! - przytulił ją.
Głową walnęłam lekko o ścianę, podobnie do głodomorka. Podeszłam do lodówki i patrzałam co kupili chłopacy..
- Przecież wy nic nie kupiliście - krzyknęłam w ich stronę.
Brunet się zaczerwienił.
- Nie by.iśmy w sklepie, tylko na próbie - powiedział mój facet.
- A nutella? - spojrzałam na farbowanego.
- Zawsze zabierałam nutellę na próbę, a dzisiaj o niej zapomniałem.
- Idiota - zachichotałam.
A Zayn znowu skłamał, znowu pytam... czemu?
- A ty dlaczego nie byłeś na próbie? - spojrzałam na krótko ściętego.
- Bo źle się czułem - mruknął.
- Aha.. - powiedziałam cicho.
- Czekaj, czekaj.. ty zapomniałeś o Nutelli? Przecież to nie możliwe! - Tommo spojrzał na przyjaciela.
- Dostałem od Harry'ego żelki pod koniec próby, może dlatego - posmutniał.
- Właśnie, Styles? Gdzie on jest? - spojrzałam na chłopaków.
- Ma zły humor chyba dzisiaj - odparł wielbiciel marchewek.
- Pójdę zobaczyć co z nim - wyszłam z kuchni.
Obeszłam wszystkie pokoje, a Styles był w tym ostatnim. Zapukałam nie pewnie.
- Proszę.
Weszłam do pokoju, a on stał przy oknie i miał świeczki w oczach.
- Co się stało? - podeszłam do niego i dotknęłam jego ramienia.
- Olivia.. no.. ona mnie zostawiła, powiedziała że nic dla niej nie znaczę.
- Jak to?! Przecież ona.. jezu, zabiję ją - powiedziałam głośniejszym tonem.
- Jessica, przestań.
- Dobra, ale żeby ona tu się nie pokazywała..
Poczułam... nienawiść do przyjaciółki? Rani mojego przyjaciela, a przed tym zraniła mnie tym że kompletnie o mnie zapomniała.
- Jess słońce, chodź tutaj! - usłyszałam głos z pokoju. Był to jak zwykle mój Liam.
Skierowałam się w jego stronę.
- Co chciałeś? - objęłam go.
- Chodźmy na spacer - pocałował mnie.
W tym samym czasie poczułam w mojej kieszeni wibracje, to był mój telefon.
- Poczekaj chwilę.
Wyjęłam telefon i otworzyłam sms'a, był on od Olivi, jego treść była niepokojąca ,, Jak mogłaś mi to zrobić?!!! Nienawidzę cię ty suko, zemszczę się!! '' Chciałam jej odpisać, ale zrezygnowałam szkoda mi było na to sił... Złapałam Payne za rękę i ruszyliśmy na spacer.


~~

I jak się podoba? :) @jadziunx

8 komentarzy:

  1. rozdział ?
    super,czaderski,extra,czad,rewelacyjny.
    uuuu Zaynioch zazdrosny ! LUBIĘ TO ! :D
    no i ja chcę wiedzieć ''co zrobiła'' Jessica.
    mów mi tu szybko ;d
    pisz szybko następny bo napadnę cię i walnę cegłą <3

    OdpowiedzUsuń
  2. No oczywiście, że się podoba.
    Kocham cię normalnie za ten rodział. <3
    Pisz i dodawaj szybko,sweets. <3
    Less Forever. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. ŁO MOJA BOSKA MATULO, ŻE KURDE, HARREGO ZOSTAWIŁA? ŻE NO NIE NO, JAKA SUKA, WEŹ WEŹ WEŹ. SUCZAAAAA -_- / A ROZDZIAŁ NORMALNIE, CZAAAAAD *-* <3 / http://movemyworld.blog.onet.pl / @GERSZJA

    OdpowiedzUsuń
  4. no i w takim momencie skończyłaś ? :C podoba mi się @evelaajna

    OdpowiedzUsuń
  5. O kurczę, a ta za co będzie się mścić? o.o

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawe, no i końcówka najlepsza.

    OdpowiedzUsuń
  7. O co jej chodzi :0:0:0:0 ja pierdziele ciekawie jest :* ide czytac dalej

    OdpowiedzUsuń